Wieczory w Toskanii najlepiej spedzic w dobrej kompanii przy dobrym Chianti. A winko jak to winko, dobrze je czyms przegryzc :) Pysznosci w Toskanii wiele, wszystkiego nie sprobowalismy, oto wiec kilka tylko kulinarnych wspomnien.
Nie mozna wyjechac z Toskanii bez sprobowania prosciuto di cinghiale - szynki z dzikiej toskansiej swinki.
Szynka bardzo dobrze komponuje sie z serem owczym pecorino di Piacenza, architektonicznej perły w zapierającym dech w piersiach wiejskim krajobrazie. Jest to ser z przegotowanego mleka owczego, jego nazwa pochodzi od slowa pecora – owca. Pyszne jest tez miejscowe prosciuto crudo, surowa podsuszana szynka wytwarzana z calych udzcow wieprzowych z koscia i salame di cinghiale - salami z drobno mielonego chudego i tlustego miesa dzika. Na przystawke lub przekaske super sprawdzaja sie grzanki z crostino al tartufo - jest to tradycyjne toskanskie danie, rodzaj pasty z kurczaka, sardeli, czosnku, cebuli, kaparow, rozmarynu i wina. My kupilismy crostino na bazie bialej trufli, dzieki ktorej crostino ma niepowtarzalny, silny aromat i smak, palce lizac!
Wszystko wspaniale laczy sie z glebokim smakiem Chianti, najlepiej Chianti Classico, ktore ma najwyższą możliwą apelację. Na piknik czy tez jako dodatek do tych wszystkich specjalow najlepiej wybrac schiacciate - jest podobna focacci (focaccia - rodzaj pieczywa z ciasta bedacego podstawa pizzy), z oliwa i sola. Jest plaska, chrupiaca, bardzo dobrze sie dzieli na pikniku bez noza i deski. W Toskani slynny jest tez toskanski chleb, ale to dla amatorow pieczywa bez soli :)
Jesli macie ochote sami troche poeksperymentowac, polecamy blog o kuchni wloskiej
Jesli macie ochote sami troche poeksperymentowac, polecamy blog o kuchni wloskiej
Chianti - i znowu Lecter mi się przypomniał:)
OdpowiedzUsuń