niedziela, 30 października 2011

11.10.30 W krainie włoskiego Prosecco

Do Conegliano udało się nam wpaść tylko na chwile, bo i cel mieliśmy dość dobrze sprecyzowany: pojechaliśmy tam napić się prawdziwego, włoskiego Prosecco, z produkcji którego słynie to małe miasteczko. I tu uwaga: to właśnie z Conegliano a nie z miasteczka o nazwie Prosecco położonego niedaleko Triestu pochodzi to słynne wino.

Wycieczka była bardzo owocna, wino bardzo smaczne. Miasteczko zakryło przed nami jednak swoje walory kulturalno-krajobrazowe, ponieważ (jak przez większość naszych wakacji w regionie Friuli Venezia Giulia) lał deszcz. Zrobiliśmy wiec sobie tylko krótki spacer pod parasolem jedna z głównych uliczek miasta – via XX Settembre – wokół piazza Giambattista Cima i zobaczyliśmy tamtejsza katedrę. Niestety tylko z zewnątrz, bo była akurat zamknięta. W srodku katedry zobaczyć można obraz „Sacra Conversazione” – słynny obraz malarza, któremu poświęcony jest plac.


Miasteczko leży tez na pierwszym we Włoszech Włoskim Szlaku Wina. Jeśli do Conegliano wybierzecie się w celu podobnym do naszego, może to być ciekawy pomysł na rozszerzenie programu.


Podobno do samego miasteczka najlepiej przyjechać jest na koniec września na Festa dell’Uva, podczas którego można lepiej poznać tradycje związana z produkcja wina. Święto zaczyna się uroczysta kolacja w piątek wieczorem, spróbować można wiec także specjałów kuchni Veneto. W pierwsza niedziele października odbywa się tam festiwal Dama Castellana, poświęcony tradycjom – uwaga – nie średniowiecznym a renesansowym. Może ktoś z Was słyszał albo był na którejś z fest? :)

piątek, 21 października 2011

11.10.21. Wenecja we Friuli czyli kilka słów o Willi Manin

Włochy znane są m.in. ze zjawiska «kampanilizmu » czyli przywiązania do małej ojczyzny. Termin «campanilismo » pochodzi od włoskiego słowa « campanile », oznaczajacego dzwonnicę. « Kampanilizm » jest więc obrazowym określeniem na umiłowanie własnej dzwonnicy, własnej wioski, miasta, regionu. W przypadku Włoch sprawa jest naprawde poważna. Wiecie na przykład kiedy w Toskanii jest największe świeto? Kiedy drużyna Florencji (stolicy Toskanii) przegra mecz:)

Umiłowanie tego, co lokalne jest też bardzo widoczne we Friuli-Wenecji Julijskiej, w której spędziliśmy miesiąc wakacji.. Widać to właściwie na każdym kroku. Po pierwsze, ten region bije inne pod względem ilości ludzi, którzy mówią dialektem. Zakładane są szkoly języka fruliańskiego dla przyjezdnych, autochtoni mówią między soba tym dialektem w codziennym życiu. I to nie tylko pokolenie babć i dziadków! Swoją drogą to ciekawy dialekt, swoista mieszanka francuskiego, włoskiego i niemieckiego. Po drugie bardzo doceniana jest sztuka lokalna, o czym mielismy okazję przekonać się zwiedzając Willę Manin.




Położona w Passariano (Codroipo) jest jednym z najważniejszych zabytków artystycznych Friuli-Wenecjii Julijskiej i jednym z symboli turystycznych tego regionu. Najlepiej dotrzeć tam samochodem, bo jeśli dojedziecie do Codroipo pociągiem, to bedzie musieli około godziny wędrować wzdłuż drogi, pomimo, że tubylcy będą wam powtarzać, że odleglość z Willi do Codroipo można pokonać w 15 min. Chyba rowerem!:) Nie dajcie się zwieść, my, pełni ufności w słowa autochtona spóźniliśmy się na pociąg:) 




Villa Manin to siedemnastowieczny kompleks architektoniczny wybudowany na zlecenie Antonio Manin, wenecjanina, który, nie mogąc zbudować sobie godnej rezydencji z wielkim modnym ogrodem w zbudowanej na wodzie Wenecji, kupił zgodnie z ówczesnym zwyczajem ziemię na stałym ladzie. Powstała rezydencja służyła Ludwikowi I Manin, ostatniemu doży Wenecji jako domek letniskowy. Willa była też świadkiem ważnych wydarzeń historycznych. Za panowania wspomnianego ostatniego doży Wenecji Napoleon Bonaparte wybrał Willę na główny ośrodek dowodzenia wojskami francuskimi podczas kampanii włoskiej z 1797 roku. To tu powstał ład prawny, który Bonaparte narzucił później wielu krajom Europy. Wreszcie to w tej willi toczyły się negocjacje zwieńczone Traktatem z Campoformio (1797), w wyniku którego Republika Wenecka została włączona do Imperium Habsburskiego. Ta zmiana przyczyniła się zresztą do konca historii dynastii Manin i do podupadku willi.

Willa Manin jest warta odwiedzenia nie tylko ze względu na swoja przeszłość, ale także ze względu na swoje walory architektoniczne (kaplica św. Andrzeja), malarskie (freski Dorigny, obrazy Fontebasso) i rzeźbiarskie (rzeźby Torettiego). Mieści się tutaj również wystawa karet i powozów.


Obecnie Willa Manin pełni głównie funkcję muzeum. Można tam zobaczyć kolekcję broni lub też słynny pokój Napoleona, w którym Bonaparte spędził noc przed podpisaniem Traktatu z Campoformio. Oprócz stałej wystawy, willa gości równiez wystawy czasowe (dotychczas najsłynniejsze były poswięcone Tiepolo, Sebastiano Ricci czy Kandinsky'emu) i koncerty.Villa Manin pełni także funkcję Centrum Sztuki Współczesnej, w którym mogliśmy zwiedzić wystawę poświęconą sztuce fulianskiej "Arte contemporanea in Friuli Venezia Giulia 1961-2011". Wystawione zostały  prace najlepszych artystów regionu, ale też regionów sąsiednich. Można było oglądać dzieła takich artystów jak np. Dino Basaldella, Kandyd Grassi, DeVette i wielu innych, które przez minione 50 lat byly wystawiane podczas siedemset trzydziestu wystaw organizowanych przez Centrum Sztuki Współczesnej. 

Jeśli będziecie w okolicy, zajrzyjcie w to miejsce. Choć nie jest to pierwsza destynacja we Włoszech, nie pożałujecie!

piątek, 14 października 2011

11.10.14 La stampa w szerszym tego słowa znaczeniu:)

Pewnie zauważyliście, że wróciliśmy do Paryża. Tu tempo życia jest tak szybkie, że nie nadążamy z codziennymi obowiązkami i niestety nie mamy już tyle czasu na pisanie bloga co kiedyś. Do Włoch wracamy jednak myślami niemal codziennie i staramy się podtrzymywac kontakt z tym krajem. Robimy to  m.in. poprzez media, szczególnie internetowe wydania gazet. Jest to dobre rozwiazanie dla wszystkich, którzy chcą być na bieżąco z tym, co się dzieje we Włoszech, a także dla tych, którzy nie mają na codzień kontaktu z włoskim, ale bardzo chcą tego języka nie zapomnieć. 

Dlatego proponujemy wam dzisiaj wykaz najważniejszych włoskich tytułów prasowych wraz z linkiem do strony i krótką notką, dzięki której łatwiej zrozumieć politykę redakcyjną danej gazety. We Włoszech wybór prasy jest bardzo szeroki. Włosi czytają dzienniki ogólnokrajowe, ale także te lokalne, dotyczące ich miast i tego, co się dzieje na bliskim im terytorium. Istnieją dzienniki poszczególnych opcji politycznych i światopoglądowych, a także te tematyczne, sportowe lub ekonomiczne. Czytelnictwo gazet jest ciągle jeszcze we Włoszech rozpowszechnione i widok Włocha kartkującego gazetę nad filiżanką espresso nie jest rzadkością.


źródło:www.iljester.it


Oto najważniejsze włoskie dzienniki: 


Corriere della Sera (jeden z najważniejszych dzienników, wydawany w Mediolanie)
La Repubblica (dziennik centro-lewicowy z Rzymu, także jeden z najważniejszych)
Il Sole 24 Ore (główny dziennik ekonomiczny)
Il Messaggero (główny dziennik Rzymu)
La Stampa (dziennik z Turynu, czytany w całym kraju)
Il Mattino (dziennik z Neapolu)
Il Gazzettino (dziennik z Neapolu)
Avvenire (dziennik katolicki wydawany przez włoski Episkopat)

Il Giornale (prawicowy dziennik bliski Berlusconiemu. 

Tu czas na anegdotkę. Nasz znajomy "podziwia" Berlusconiego za umiejętny dobór nazw. Jego partia to do niedawna Forza Italia, co jest okrzykiem cisnącym sie na usta kibicom wspierającym włoską reprezentację. Jego dziennik to "Il Giornale" czyli ... dziennik. Wniosek: każdy kto czyta dziennik i kibicuje włoskiej drużynie poniekąt wspiera Il Cavaliere;))

Il Tempo (dziennik centroprawicowy, Rzym)
Il Manifesto (dziennik komunistyczny)
La Padania (dziennik Ligi Północy)
La Gazzetta dello Sport (dla wielbicieli sportu)


Porównanie jak dana informacja jest potraktowana w różnych gazetach jest bardzo ciekawym ćwiczeniem i pozwala lepiej zrozumieć dzisiejszą Italię. Weźmy dzisiejsze wotum zaufania dla Berlusconiego. Corriere della Sera pisze: "Il Governo regge ancora. Berlusconi ha la fiducia con 316 si" czyli "Rząd ciągle jeszcze króluje. Berlusconi zdobył wotum zaufania wiekszoscia 316 głosów". Warto zwrócić uwagę na nieco ironiczne "jeszcze", na które nie pozwolił sobie bliski Berlusconiemu "Il Giornale". Ta sama informacja zostala w "Il Giornale" skomentowana tak:  "Fallito l'agguato della sinistra. Il governo ha la fiducia. 316 si." czyli "Zasadzka lewicy się nie powiodła. Rzad ma wotum zaufania. 316 tak". Nie ma tu mowy o samym Berlusconim, a o rządzie, wyraźnie atakowana jest lewica, a wniosek o wotum nieufnosci nazywany zasadzka. Niby o tym samym, a jakże inaczej;)

Jaka jest wasza ulubiona włoska gazeta? 
Macie swoje sposoby na szlifowanie włoskiego na odległość?


czwartek, 6 października 2011

11.10.06 Strajk Wikipedii

Jeżeli w ostatnich dniach chcieliście wejść na stronę włoskiej Wikipedii to już wiecie, że to niemożliwe. Od 4 października włoska Wikipedia strajkuje. Na stronie znajdziecie tylko otwarty list podpisany "Użytkownicy Wikipedii" przeciwko projektowi ustawy, który jest obecnie dyskutowany we włoskim parlamencie. Chodzi o legge bavaglio, które, jeżeli wejdzie w życie, będzie wymagać od wszystkich stron internetowych i blogów skorygowania w ciągu 48 godzin zamieszczonych treści, które ktoś uzna szkodliwe dla jego wizerunku. Istotny detal: nie chodzi tu o treści rzeczywiście obraźliwe (o czym mógłby zadecydować np. sąd), tylko o treści uznawane przez wnioskodawcę za szkodliwe dla jego wizerunku.



W liście opublikowanym na włoskiej Wikipedii przypomina się, że internetowa encyklopedia to projekt kolektywny, tworzony wspólnie przez użytkowników, a więc nie istnieje żadna "redakcja", która mogłaby w ciągu przepisowych 48 godzin reagować na wniosek urażonych osób. Nie oznacza to jednak, ze treści publikowane na Wikipedii nie są w żaden sposób ani przez nikogo kontrolowane. W pracach naukowych na temat Wikipedii podkreśla się rolę dyskusji nad publikowanymi artykułami, konieczność cytowania źródeł, z których pochodzą publikowane informacje czy rolę tzw. "strażaków" czyli doświadczonych wikipedystów, którzy dzięki dotychczasowym publikacjom i uznaniem z nimi związanym pełnia funkcję rozjemców w kwestiach spornych dotyczących publikacji. Akuratność informacji z Wikipedii jest w tym momencie sprawą drugorzędną, bo korzystając z jakichkolwiek źródeł warto zawsze potwierdzić znalezione informacje. Chodzi raczej o wolność słowa, szczególnie w internecie, który umożliwia publikacje informacji, które w tradycyjnych mediach nie mają siły przebicia.






Protest włoskich Wikipedystów wsparli użytkownicy Facebooka. Stronę poświęconą strajkowi lubi już prawie 300 000 osób, w tym nasza koleżanka, od której dowiedzieliśmy się o całej sprawie.  



Na 12 października planowana jest manifestacja przed Palazzo Montecitorio, siedzibą włoskiej Izby Deputowanych.