Wiecie, ze Turyn jest miastem magii? Dowiedzielismy sie ostatnio, ze miasto od XIX w. przyciaga magikow, alchemikow i magnetyzerow. Jeden z belgijskich magnetyzerow pozostawił nawet w języku włoskim spuściznę w postaci nowego słowa: donatizzare jako synonim ipnotizzare – hipnotyzować. Z drugiej strony jednak Turyn jest wanym osrodkiem wiary katlickiej - to w tutejszej katedrze przechowywany jest slynny Calun Turynski, ktory zobaczyc mozna tylko za zgoda Papieza, ktory zezwala na jego publiczna adoracje srednio raz na 25 lat.
Jak sie wiec domyslacie, czesto dochodzi do sporow miedzy tymi zgola rozniacymi sie perspektywami. Jezuita Giovanni Giuseppe Franco, stwierdzil jednoznacznie, że mamy tutaj do czynienia z “diabelstwami XIX wieku”.
Nie zmienia to jednakze faktu, ze Turyn to miasto ukrytych cudow, ale takze wielkich cudow wirtualnych przypisywanych Turynowi w zwierciadle powszechnej wyobraźni, legend miejskich, mitów o “mieście diabła” i o “magicznych trójkątach”. Miasto bowiem wraz z Praga i Lionem tworzy ponoc magiczny trojkat wazny dla alchmikow.
Bedziemy wiec sprawdza, czy Turyn jest rzeczywiście, czy tylko w wymiarze mitycznym, miastem magicznym. Bedziemy Was trzymac na biezaco!
A czy po latach można jeszcze porozmawiać o ciekawostkach Turynu i Lyonu? Chętnie wymienię się emailem. Mieszkam we Włoszech.
OdpowiedzUsuń