sobota, 11 grudnia 2010

10.12.11 Wloskie tiramisù!

Nadszedl czas na super przepis na... prawdziwe wloskie tiramisù!

Tiramisù we Wloszech jedlismy juz sporo i kazde bylo inne. Bardzo czesto jest ono tu podawane w kieliszko-pucharku, na ktorego dnie plywaja rozmoczone w kawie biszkopty przykryte kawowa masa. Musze przyznac, ze najlepszy przepis na tiramisù dostalem od mamy kolezanki z liceum - Kasi Perycz i uwazam, ze jest to najlepsze tiramisù, jakie jadlem. Nie znudzilo mi sie do dzis, bo przepis ten mozna troche zmieniac :)

Tiramisù - (z wl. poderwij mnie) jest popularne w calych Wloszech, najbardziej jednak przypisuje sobie jego powstanie Wenecja, z ktorj pochodzi mascarpone - serek-absolutna baza tego deseru 

Potrzebujecie 4 zoltek, 4 lyzek cukru pudru, 0,5 kg mascarpone, zaparzona swiezo kawe, kakao, likier amaretto i biszkopty - jezyczki (takie pulchniutkie, posypane cukrem). .

Zoltka ubijacie z cukrem, dorzucacie do nich serek i mieszacie. Potem dolewacie troche amaretto (tak, zeby za bardzo nie rozrzedzic :) Do kawy (bez fusow!) dolewacie rowniez troche likieru. 

W formie ukladacie biszkopty, polewacie kawa z likierem tak, zeby je dobrze namoczyc i przykrywacie kremowa masa. Nastepnie posypujecie kakaem i na nowo powtarzacie caly cykl. Pozniej amaretto trzeba juz tylko dobrze schlodzic i przed podaniem posypac kakao (lepiej nie posypywac od razu calego ciasto, bo kakao rozmieka i nie jest juz takie apetyczne). Co do wariacji na temat - do tiramisù zamiast amaretto mozecie np. dodac adwokat albo... hehe, musicie przyjechac i sprobowac, wszytkiego nie napisze tak po rpostu, musze zachowac jakis swoj maly sekret :) Nie bojcie sie eksperymentowac!!!

Powodzenia!

3 komentarze:

  1. Dzieki za przepis! u nas na ryneczku jest Wloch, ktory co sobota sprzedaje tiramisu robione przez jego zone i jest to najlepsze tiramisu jakie jadlam do tej pory, bo bardzo lekkie i puszyste. Moze po swietach skorzystam z waszeg przepisu, tylko napiszcie prosze ile tej kawy trzeba dac? pozdro z berl mar

    OdpowiedzUsuń
  2. co do kawy no to zawsze gotujemy tak mniej wiecej 4/5 szklanki ktore dopelniamy amaretto, przewaznie jej troche zostaje ;) trzeba lyzka nabierac te kawe i polewac biszkopty, jak je polejesz a kawa juz nei chce wsiakac to znaczy ze jest jej dosc :)

    OdpowiedzUsuń