piątek, 25 marca 2011

11.03.25 Cichy chaos

Zalet mieszkania w Turynie jest mnostwo, co staramy sie pokazac na naszym blogu. Jedna z nich jest system bibliotek miejskich, do ktorych mozna sie zapisac bezplatnie, okazujac jedynie swoj dowod osobisty. 

Laminowana karta, ktora sie w efekcie dostaje sluzy do wypozyczania ksiazek, gazet, plyt z muzyka i filmami w calej sieci turynskich bibliotek miejskich, ktorych jest calkiem sporo. W kazdej bibliotece mozna wypozyczyc 6 ksiazek na 30 dni, 3 gazety i 3 plyty audio lub dvd na tydzien. Jesli spoznimy sie ze zwrotem, nasze konto jest blokowane na tyle dni, ile trwalo spoznienie. Ale jest na to sposob! Systemy informatyczne bibliotek turynskich nie sa polaczone. Oznacza to, ze nawet jesli jestesmy zawieszeni w jednej z nich, spokojnie mozemy wypozyczac z innej:) Jest to czasem bardzo przydatne:) Oto strona z katalogiem bibliotek miejskich.

Caly ten wstep po to, aby pokazac, ze mieszkajac za granica warto korzystac z darmowych mozliwosci poznawania jego kultury. Nie tylko kupowac ksiazki czy przewodniki, ale takze je wypozyczac. Nie tylko kupowac plyty, ale sluchac tych wypozyczonych. Nie tylko chodzic do kina, ale tez wypozyczac filmy z biblioteki. W ten sposob mozna poznac duzo wiecej (bo ograniczenia portfela nie sa tu ograniczeniem), a jesli dane dzielo nie trafia w nasze gusta, mozna je po prostu oddac.

Dzieki turynkiej bibliotece obejrzelismy ostatnio godny polecenia film Caos calmo (Cichy chaos) z 2008 roku z Nanni Morettim (znanym chociazby z filmu "Pokoj syna") w roli glownej. Tematyka jest nieco zblizona do tej z "Pokoju syna", bo tez chodzi o zalobe po stracie bliskiej osoby. 

Glowny bohater, Pietro, nagle zostaje wdowcem. Do tego nie ma go u boku zony gdy ta nagle umiera, bo w tym czasie ratuje inna kobiete przed utonieciem. Dotychczas zaganiany producent filmowy pracujacy w korporacji wlosko-francuskiej postanawia sie zatrzymac i poswiecic wiecej czasu swojej 10-letniej corce Claudii. Doslownie. Decyduje sie spedzac cale dnie pod jej szkola czekajac na nia, obserwujac swiat i ludzi, myslac o swoim zyciu. Na lawce pod szkola odwiedzaja go przyjaciele, wspolnicy, szef. Przychodza, zeby dodac mu otuchy, ale w rzeczywistosci po to, by mu opowiedziec o swoich problemach. Pietro patrzy na ten chaos troche z boku, pozostaje cichy w tym chaosie, bardzo refleksyjny.




Film jest bardzo spokojny i, pomimo powaznego tematu, nie ma w nim zadnego nadecia. Wiekszosc scen przypomina sceny w teatrze. Przysluchujemy sie dialogom osob na lawce, a w tle rozgrywa sie chaotyczna codziennosc. Patrzenie na odradzajacy sie z chaosu swiat Pietra nie nudzi, ale uspokaja, sklania do refleksji i sprawia przyjemnosc.

Sa tez i akcenty polskie. Pierwszy to "dziewczyna z psem" grana przez Kasie Smutniak, ktora wystepuje w wielu wloskich filmach. Drugi to zaskakujacy epizod... Romana Polanskiego, ktory pojawia sie w filmie na krotka chwile.

Czy po polsku, czy po wlosku, zdecydowanie polecamy!


8 komentarzy:

  1. Spedzilam dwa dni (raczej noce):) w Italii widzianej Waszymi oczyma :) Trafilam na ten wspanialy blog dzieki Laurze :)
    Dla mnie, ktora w niedalekiej przyszlosci przeprowadza sie do Wloch wszystkie opisy podróży, zabytków, zwyczajow, kultury i codziennego zycia tam sa bardzo cenne i na pewno przydadza sie w przyszlosci :) Dzieki wielkie!!!
    Pozdrawiam serdecznie z Krakowa :)
    Ania W.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc Ania! Dzieki za mile slowa stymulujace do dalszego pisania:) Bardzo sie cieszymy, ze podoba Ci sie nasz blog i ze znalazlas na nim przydatne informacje. Zyczymy powodzenia we Wloszech:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki wielkie!! :) A w czwartek kawa w Bergamo (z mocnym postanowieniem odnalezienia Caffe del Tasso;)a dalej wyprawa do Genovy, wiec nie tak daleko od Was :) Pozdrawiam radosnie dzis z zasniezonego Podhala :D
    Ania W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale nam milo :) jestes chyba pierwsza osoba, ktora bedzie zwiedzac Wlochy korzystajac z naszych wskazowek :) Fajowo :) To wpadnij tez do Torino! Ale Genova tez piekna, jeszcze o niej nie pisalismy (jeden post dziennie a i tak brakuje nam miejsca na wszystko!!). W Genovie zajedz koniecznie do Cinque Terre, chocby do Santa Margherita, do Bocadasse - to praktycznie Genova, no i pokorzystaj z wind miejskich (sam korytarz ma czesto bardzo fajne dekoracje, ceramiczne kafelki) oraz kolejek funicolari - przenosza z nad morza w gory :))

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Korzystam z wielka przyjemnoscia i zaskakuje mojego Lombardczyka ;) pozyskana od Was wiedza :DD
    Do Torino bardzo chetnie zajedziemy, zrobiliscie temu miastu piekna promocje, ale niestety nie tym razem, mamy na Genove tylko jeden dzien i trzeba nam bedzie wracac do Milano. moze w maju ;) :)
    Ale Waszych podpowiedzi "Genovskich" nie odpuszcze :)Juz ukladam plan wycieczki!! Pozdrawiam! U nas wiosna nareszcie :)
    Ania W.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bocadasse piekne!! Genova takze, choc ciazko sie spaceruje wsrod ciagle nagabujacych sprzedawcow okularow, torebek itp..
    Zdarzylismy jedynie odwiedzic Bocadasse po czym zaliczylismy spotkanie z otwieranymi drzwiami auta roztargnionego Marco ( o ile dobrze pamietam :D)) No i coz bylo robic? Popatrzylam na teatr gestow mego Lombardczyka i Wlocha z Sud ;) Sa w tym genialni! I trzeba nam bylo wracac do Mediolanu. :( Ale jeszcze tam wrocimy KONIECZNIE!!!
    Pozdrawiam radosnie!!
    Ania W.

    OdpowiedzUsuń
  7. P.s. Dolcetto di' Acqui przepyszne w polaczeniu z Pecorino Sardo.....mmmmmmmm.. delicje :);)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszymy sie bardzo, ze sie podobalo! Co do tych nagabujacych "sprzedawcow".... jestesmy swiadkami abrdzo przykrej sytuacji. nie bedziemy jej opisywac na blogu, ale jesli ktos zauwazy, ze "sprzedawca" ma takie brzydkie, zwiedle kwiaty to nie jest to sprzedawca tylko zlodziej. Njgorsze, ze pomimo ze bylismy swiadkami kradzierzy, potrafilismy zidentyfikowac "sprzedawce" to policja nie byla tym ani troch zainteresowana... A Dolcetto d'Acqui hmmm... wiadomo! Nie trzeba komentowac. Sprobuj tez innych piemonckich delicji - co jedna to lepsza!!!!

    OdpowiedzUsuń