Tutaj normalnie widac Alpy |
Obudzilismy sie wczoraj i po wyjsciu na taras nie moglismy wyjsc z podziwu... Przedwoczraj bylo piekne slonce, spiewajace ptaki i wiosna w powietrzu a dzis.... wszystko przykryte bialym mlekiem - kompletny brak widocznosci, ledwie widzielismy sasiedni budynek.
Przypomnielismy sobie wtedy, ze Turyn slynie miedzy innymi z legendarnych mgiel! Co wiecej, nie slynie z nich tylko Turyn, ale cala Nizina Padanska! O niej w sumie jeszcze nie bylo. Jest to nizina w polocnych Wloszech otoczona z polnocy i zachodu Alpami. Przez cala nizine plynie nasz przydomowy Pad, ktorego delta znajduje sie az nad Adriatykiem! Leza na niej nasz Piemont, Lombardia (z najwieszym osrodkiem w Mediolanie), Emiglia Romagna (Bologna) a takze po czesci Liguria (Genova), Veneto (Wenecja) i Friuli Venezia Giuglia (Triest).
To jest widok na wzgorza, ktore pokazywalismy wczesniej |
Nizina Padanska (Val Padana) znana jest z najzyzniejszej we Wloszech gleby, dzieki ktorej rosnie tu nawet ryz. Ze wzgledu na zamykajace ja Alpy oraz na poludniu Apeniny nizina jest podatna na duza wilgotnosc powietrza i wlasnie mgle. Jak powiedzialem, mgla jest legendarna, bo powstala o niej nawet piosenka! Autorami sa Cochi Pozzetto e Renato Ponzoni - dwaj komicy z Mediolanu. W piosence zastanaiaja sie, co takiego jest w tej mgle, ze opowiada sie o niej rzeczy w ktore ciezko uwierzyc, nawet jesli by sie je zobaczylo, a nie widzi sie ich bo jest mgla. Wszyscy sa wtedy razem, bo inaczej ciezko sie znalezc, swiatla na skrzyzowaniach nie sluza niczemu, drogi sie nie koncza...
A to perspektywa na Superge |
Z tymi drogami to akurat prawda, wrazenie sa ekstramalne:) Co prawda wzdluz autostrad rozstawione sa znaki informujace o nakazie zwolnienia do 50 km/h, ale... jestesmy we Wlosech :) Jak wiec potulnie zwolnilem do 70 km/h to malo nie spowodowalem wypadku, bo nikt oczywiscie nie zwalnia a na zwalniajacych trabi nawet na prawym pasie. Jako ze widocznosc jest na prawde bardzo slaba (ma sie wrazenie jechania prosto w bialy mur) to nie ma bowiem czasu wyhamowac - najlepiej wiec nie zwlaniac! :)
We wloskiej telewizji kariere robi ostatnio pewien polityk, ktory namawia Wlochow na wyburzenie niewielkiej czesci Alp - no bo co sie robi w domu, zeby porzadnie przewietrzyc? Robi sie przeciag! Dokladnie taki na jaki pozwoliloby wyburzenie czesci Alp, aby powietrze moglo swobodnie przeplynac znad Adriatyku nad Morze Tyrrenskie... To przeciez uratowaloby tysiace osob, ktore gina z powodu mgly! Jestesmy we Wloszech? Na pewno tak!
słynna mgła jest zawsze w Ferrarze mojej ukochanej:-) poza tym ta mgla na zdjeciach Waszych to jak dzisiaj w Poznaniu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIzabela www.przestrzenkultury.blogspot.com
Czesc Izabela! Nie bylismy jeszcze w Ferrarze, zdradz moze czym to miasto tak zachwyca, chetnie zarazimy sie ta miloscis:)Serdecznie pozdrawiamy i biegniemy na Twoj blog:)
OdpowiedzUsuń