poniedziałek, 10 stycznia 2011

11.01.10 Pieskie zycie

Nie wiem, czy istnieje wloski tlumaczenie polskiego powiedzenia "pieskie zycie". Ale jesli Wlosi tez takiego zwrotu uzywaja, to na pewno nie w naszym znaczeniu. "Pieskie zycie" musialoby tutaj oznaczac raj!

Oto i pies wyprowadzany
na torach. Troche sie balismy
zeby sie jego wlascicielka sie
nie zdenerwowala i nam nie
zafundowala kontaktu
1-go stopnia ze
swym przyjacielem, wiec piszemy:
to sa wbrew pozorm TORY!!!
Wlosi kochaja psy, co widac, slychac i czuc. Spacerujac po Turynie co chwila mozna natknac sie na prowadzone na smyczy psy, zostac obszczekanym, a przy odrobinie pecha wdepnac w psia kupe (pisze "odrobinie", bo raz kupa byla tuz przed drzwiami do naszej kamienicy, wiec trzeba bylo miec wielkie szczescie, zeby NIE wdepnac:)Teoretycznie w psie kupy "wdepnac" moze nawet tramwaj, bo w modzie jest wyprowadzanie psow na pokrytych trawa torach tramwajowych.
Psy stanowia integralna czesc wloskiego spoleczenstwa i szanujacy sie Wloch bez swojego czworonoznego przyjaciela sie nie rusza. Psy wchodza wiec bez problemu do fryzjera, do banku, do centrum handlowego... Na wlasne oczy widzielismy ostatnio w eleganckim sklepie z odzieza jak wyzel bez kaganca pomagal swemu panu dobrac odpowiedni stroj! Az dziwne, ze zwisajacych obok jego pyska skorzanych paskow nie potraktowal jako zdobyczy na lowach! Niestety aparat mielismy przy sobie tylko wtedy, gdy w obuwniczym dostrzeglismy malego puchatego. Najwieksze zdziwienie wzbudzil w nas jednak pies, ktory... czekam na swoja pania az ta wymodli sie vel wysiedzi na krzesle... w kosciele:) A co, jak pieski raj, to i pieskie praktyki religijne!

wejscie do marketu
z instrukcja obslugi
Fakt, ze psom niemal wszedzie wolno wchodzic podkreslaja... zakazy wstepu dla psow w niektorych miejscach. Np. w Carrefourze nie mozna robic zakupow z psem, tak jak nie mozna palic (sic!), ani robic zdjec. Takze sami widzicie, do czego byliby zdolni Wlosi o goracym temperamencie, gdyby tych zakazow nie bylo!


No dobrze, niektorzy sie kryguja i nie chca wszedzie wchodzic z psami. Na szczescie spoleczenstwo przygarnia tych niesmialych i ich futrzaki do swego lona, zsylajac np. pania z lodziarni, ktora do klienta chcacego zostawic psa przed wejsciem powiedziala: "Alez prosze wejsc z pieskiem, piesek jest mile widziany!" A gdy pan mowil, ze ma po prostu ochote zostawic psa z zona przed sklepem, ekspedientka po prostu nie mogla go zrozumiec!

Wierna w kosciele z
wiernym towarzyszem :)
Takze wszystkim zyczymy pieskiego zycia!!!

P. S. Chcielibysmy zaznaczyc, ze zaden z opisywanych wlascicieli psow nie byl niewidomy, co by w pelni uzasadnialo towarzystwo psa.














A teraz uwaga i prosba po raz drugi! Na dole samym strony znajdziecie maly antipixel TOPlista, ktora patronuje naszemu blogowi :)Bedzie nam bardzo milo jesli poswiecicie 2 MINUTY i klikniecie w jej logo, zeby potem ocenic naszego bloga! Wystarczy zaznaczyc Wasza ocene, napisac komentarz i kliknac skomentuj i ocen! Dziekujemy!

1 komentarz:

  1. Świetne są te kolejne odsłony Włoch, podawane w zabawnym ale interesującym tonie.

    OdpowiedzUsuń