Nasi Drodzy Czytelnicy!
Nasz turynski pobyt dobiega konca...
Pochlonieci jestesmy teraz przygotowaniami do kolejnej juz przeprowadzki, od wrzesnia wracamy do Paryza a niedlugo jedziemy zawiezc tam wszystkie nasze szpargaly. Koniec Turynu to jednak dla nas nie koniec Wloch! W czerwcu wracamy na miesiac do Rzymu a pozniej na miesiac na wschod, do regionu Friuli Venezia Giulia.
Dziekujemy Wam bardzo za ten wspolny czas na blogu! Dzieki niemu poznalismy wiele wspanialych osob, dostalismy propozycje wspolpracy, wygralismy konkurs. Blog mial byc ksiega naszych wspomnien a stal sie malym, pro-wloskim medium.
Dlatego wlasnie stwierdzilismy, ze szkoda nam calkowicie porzucic nasze blogowanie. Wspomnien tego wspanialego roku starczy jeszcze na dlugo, poza tym chcielibysmy zabrac Was takze do Rzymu, Wenecji, Trydentu... Dlatego wlasnie bloga nie konczymy! Postanowilismy go kontynuowac, tyle ze w "bardziej uzasadniony" = mniej sformalizowany (nie damy juz rady publikowac codziennie jednego posta... :) sposob. Mamy nadzieje, ze dalej bedziecie do nas zagladac? Blog bedzie wiec kontynuowany z Rzymu i Friuli, dla nas po wakacjach bedzie to tez mila odskocznia od paryskiej bieganiny a kontynuowanie go moze sie jeszcze w sumie okazac bardzo uzasadnione - kto wie gdzie nas ostatecznie przywieje? Moze wloska bryza zniesie nas kiedys na stale do ukochanego Piemontu?
Powodzenia i miłych wakacji:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że nie kończycie bloga. Ja co prawda nie zawsze dopisuję komentarz, ale Was czytam.
OdpowiedzUsuńBrakowałoby mi Was.
I też Wam życzę wspaniałych wakacji. Zasłużyliście na nie :)
Serdecznie Was pozdrawiam,
Kinga
Lubilam do Was zagladac! Czekam na kolejne posty! Pozdrawiam i zycze udanego urlopu :)
OdpowiedzUsuńUlżyło mi :) obawiałam się że po tym roku skończy się moje "zwiedzanie" ;) Super, że zostajecie i już nie mogę się doczekać na wakacyjne wieści! Wspaniałych przygód, ciekawych odkryć i zasłużonego odpoczynku!!!
OdpowiedzUsuńAnia W.