piątek, 22 października 2010

10.10.22 Cortona - destynacja elit ;)






Dzisiaj jedziemy na chwile do Cortony :)







Z Cortona wyszlo smiesznie - chcielismy pojechac do Asyzu, ale jakos tak wyszlo, ze pojechalismy w zupelnie innym kierunku i potem do Asyzu bylo juz tylko dalej a nie blizej. Wyszlo jednak bardzo dobrze, poniewaz najbardziej chcielismy w Toskani zobaczyc... Toskanie - to znaczy taka prawdziwa, malowioseczkowa, taka o ktorej nie ma w przewodniku. I udalo sie nam wlasnie dzieki Cortonie! 


Zdjecia z jednej z galerii
Spotkanie z miejscowym malrzem 
Michaelem Robertem Shaw
 na wystawie jego prac





Miasto polozone jest na wzgorzu, do ktorego jedzie sie przez male wioseczki. Wystarczy wiec tylko zboczyc na chwile z drogi... i jest! Gaj oliwny, granaty, cytryny, figi na drzewie, rosnace sobie dzikie liscie laurowe czy wijace sie pieknie winnice.

Ludzie sa przemili, dziewczyny sie troche baly, ze jak sie zatrzymamy na piknik pod drzewkami oliwkowymi to nas napewno ktos pogoni.

Wybralismy wiec takie niby nic, takie poletko wygladajace bardziej na dzikie niz czyjes, ale... po kilku minutach starszy pan zaczal zblizac sie w nasza strone. Przyszedl, zeby nam pomachac i zapytac, czy nie zgubilismy drogi :)))

Cortone polecamy bardzo. Miasto polozone jest bardzo malowniczo, jest to podobnie jak San Giminiano miasto sredniowieczne i turystyczne. To znaczy nam sie wydawalo, ze turystyczne nie jest, bo nie ma nic wspolnego z nastawieniem na wyciaganie kasy od turystow za bibelotki, ale jako ze mielismy okazje milej pogawedki z miejscowym ksiegarzem na ten wlsnie temat, dowiedzielismy sie, ze Cortona jest jak najbardziej turystyczna tylko ze elitarnie :) Polecamy - niezliczone galerie sztuki, zapierajace dech w piersiach widoki, bliskosc "prawdziwej Toskani", czy bioracych w Toskani slub Amerykanow biegajacych tam w malych zaulkach na romantycznej sesji zdjeciowej. Poza tym, jako ze dociera tam tylko elita, parking u stop wzgorza bezplatny :)


Brakuje tylko Amerykanow :)


Miejscowy folklor :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz