Mamy święta! W zeszłym roku z tej okazji pisaliśmy o panettone – bożonarodzeniowej babce. W tym roku słów kilka o innym charakterystycznym elemencie Bożego Narodzenia we Włoszech: Cinepanettone!
Cinepanettone to słowo oznaczające włoskie filmy komediowe przeznaczone na ekrany kin właśnie w okresie Bożego Narodzenia. Jak się łatwo domyślić, ten neologizm pochodzi od panettone – włoskiej babki obecnej na każdym bożonarodzeniowym stole. Początkowo oznaczał bożonarodzeniowe komedie duetu Boldi-De Sica, charakteryzujące się powtarzającymi się wątkami, dość tanim humorem oraz ogromnymi wpływami ze sprzedaży biletów. Było to więc określenie łagodnie mówiąc negatywne. Z czasem ta negatywna konotacja gdzieś się zagubiła i dziś nawet sami reżyserzy określają tym mianem swoje filmy i liczą na pobicie rekordu wpływów z biletów...
Dla porównania, o komediach letnich mówi się cinemacocomero czyli kino arbuzowe... Przyznacie, że Włosi umieją znaleźć nazwę na wszystko;)
Tegoroczne cinepanettone to „Vacanze di Natale – Cortina“ autorstwa Neri Parenti e Luigi De Laurentiis. Jest to nawiązanie do filmu „Vacanze di Natale“ Carlo Vanzina z 1980 roku, który zarobił miliardy. Oba filmy łączy Christian de Sica, który w obu przypadkach gra główne role. Film opowiada historie kilku par, które spędzają święta w Cortinie w Dolomitach. To świeżutkie cinepanettone (w kinach od 16 grudnia), więc jeszcze go nie skosztowaliśmy;) Podobno jest wiele gagów, pytanie czy śmiesznych...
Na zachętę trailer:
Wesołych Świąt! Buon Natale!