Jak na razie, ze wzgledu na aktualna lokalizacje, wloskie poludnie znamy slabo. Z pomoca przychodzi nam kino, bo w filmach czesto pokazane sa roznice miedzy polnoca a poludniem. W tej tematyce przoduje Checco Zalone, wloski komik, ktorego najnowszy film "Che bella giornata" (Jaki piekny dzien) przyciaga do kin tlumy.
Film opowiada historie mlodego chlopaka z Puglii (region na poludniu Wloch), ktory marzy o karierze karabiniera (zandarma), ale nie jest w stanie zdac odpowiedniego konkursu. Na szczescie jeden z jego krewnych wstawia sie za nim u biskupa Mediolanu i w rezultacie Checco zostaje agentem ochrony w Duomo czyli katedrze mediolanskiej. Jest to poczatek katastrofy, ktora przypomina mi troche film "Jas Fasola - totalny kataklizm". Tym bardziej, ze naiwnego chlopaka okreca sobie wokol palca Farah, muzulmanka chcaca wysadzic w powietrze figurke Madonniny, znajdujaca sie na szczycie katedry.
Checco jest uosobieniem stereotypu chlopaka z poludnia. Czyli jedenym slowem jest ignorante - glupkiem pozbawionym elementarnej wiedzy o swiecie. Jako agent ochrony nie wpuszcza do Duomo delegacji mnichow tybetanskich, bo sa nieodpowiednio ubrani (odkryte ramiona); wynosi z katedralnego muzeum "Ekstaze sw. Teresy", bo dziewczyna, ktora kocha chcialaby miec zdjecie obrazu; spotkanych muzulmanow pyta gdzie konretnie zyja w tym Islamie itd. Przyklady mozna mnozyc. Wszystkie skladaja sie na obraz zacofanego, glupiego, powierzchownego poludnia, gdzie nikogo nie interesuje sztuka czy literatura. Z tym wyobrazeniem kontrastuje obraz polnocy: wyksztalconej, cywilizowanej, kulturalnej, ktora patrzy na poludnie w najlepszym wypadku z poblazaniem.
Inna cecha poludnia, pokazana na filmie jest kumoterstwo, taka mafia w wersji light. Glowny bohater pochodzi z rodziny, ktora zajmuje wszystkie wazne stanowiska w miasteczku: wuj jest karabinierem, ciocia pracuje w urzedzie miasta, inny wuj w lesnictwie... W zwiazku z tym wszystko mozna zalatwic. Np. organizowane sa chrzciny jednego z dzieci w tej rodzinie. Tuz przed impreza (rozmiarow naszego wesela), wuj karabinier zatrzymuje samochod zespolu rokowego i wpada na pomysl, ze przeciez zespol moze uswietnic impreze! Grozac zarekwirowaniem samochodu, sprzetu i prawa jazdy, "zaprasza" zespol na chrzciny. Rockmeni maja w repertuarze Hendrixa czy Lennona, ale zgromadzeni poludniowcy chca muzyki do tanca. W rezultacie ubrani na czarno chlopaki z irokezami spiewaja "Sarà perché ti amo" (wloska inspiracja naszego "Stracilas cnote") i "Non amarmi" czyli tak zwanego italopop. Scena przekomiczna! Zobaczcie sami!
Te dwa watki przeplataja sie przez caly film. Wydaje nam sie, ze "Che bella giornata" nie jest do konca obrazem Wloch poludniowych, ale raczej obrazem wizji, jaka na temat Wloch poludniowych maja Wlosi z polnocy, ci bardziej "cywilizowani". Jako ze marzeniem Checco jest kariera w Mediolanie, film pokazuje, ze Wlosi z poludnia sami kultywuja ten stereotyp, myslac o polnocy jako o regionie cywilizowanym i dazacym do ciaglego rozwoju. My, patrzac na to z perspektywy stranieri (obcokrajowcow), widzimy raczej, ze Wlochy stanowia jedna calosc i wszystkie cechy i przywary przedstawione w filmie mozna spotkac zarowno na polnocy jak i na poludniu. Facciamo cosi, o ktorym juz kiedys pisalismy, troche przypomina poludniowe kumoterstwo, zas nasi przyjaciele z poludnia sa jak najbardziej wyksztalceni i obyci.
Stereotypowy obraz Wlocha, jaki mamy za granica (Wlosi krzycza jak mowia, gestykuluja, sluchaja italopop) wzial sie natomiast chyba wlasnie z poludnia. Tyle ze poza Wlochami poludniowe Wlochy nie sa uznawane za region zacofany i dziki, sa raczej widziane jak prawdziwa, sloneczna Italia. Pamietam, jak przed naszym wyjazdem do Turynu ludzie reagowali z duza rezerwa "Do Turynu... Tam pewnie zimno... Slonca nie ma... Nie mozna bylo na poludnie???". Wlochy zjednoczone czy podzielone? Odpowiedzi na to pytanie bedziely szukac podczas obchodow 150 rocznicy zjednocznia i podczas zwiedzania poludnia...:)
Film Zalone goraco polecamy! Jest bardzo zabawny, pelen smiesznych gagow i stereotypow, ale jednoczesnie zmusza do zastanowienia. A o to przeciez chodzi w komediach!
Stereotypowy obraz Wlocha, jaki mamy za granica (Wlosi krzycza jak mowia, gestykuluja, sluchaja italopop) wzial sie natomiast chyba wlasnie z poludnia. Tyle ze poza Wlochami poludniowe Wlochy nie sa uznawane za region zacofany i dziki, sa raczej widziane jak prawdziwa, sloneczna Italia. Pamietam, jak przed naszym wyjazdem do Turynu ludzie reagowali z duza rezerwa "Do Turynu... Tam pewnie zimno... Slonca nie ma... Nie mozna bylo na poludnie???". Wlochy zjednoczone czy podzielone? Odpowiedzi na to pytanie bedziely szukac podczas obchodow 150 rocznicy zjednocznia i podczas zwiedzania poludnia...:)
Film Zalone goraco polecamy! Jest bardzo zabawny, pelen smiesznych gagow i stereotypow, ale jednoczesnie zmusza do zastanowienia. A o to przeciez chodzi w komediach!